Milo w likwidacji
Les trois Premiers
kładka
połączył nas koniec sezonu na leszcza
skowyt pod oknami
starej suki ostatnia skarga
łzy
wysępione fajki i karczma na mokradkach
gdzie szklanka bimbru lekiem na ból gardła
na całe zło
ścieżki cukru pudru nęcą podróżą do gwadelupy
na miękkim dywanie nie zostanie najmniejszy ślad
brama
tylko mi jej nie skrzywdź
jest dla mnie jak dziecko
mantra
tłukła się pod sufitem ćma
na oczach klapki a w głowie
wygrana
szelest opiekuńczych skrzydeł
banknotów na zielonym płótnie
en prison
klatka
oddaję na słowo honoru
z nawiązką bo wracam z daleka
nie wypiłem więcej niż mogłem
Ilość odsłon: 1162
Komentarze
Milo w likwidacji
wrzesień 20, 2017 22:28
Na Mokradkach :-)
Granica między światem Romów i miejscowych hazardzistów. Mocno cyberpunkowa
x l a x
wrzesień 20, 2017 20:57
Jest wyraziście i obrazowo. Popraw na "mokradłach".