Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

dom. cztery ściany o niezmierzalnej pojemności obłędu.
wszystko zależy od ilości głów przypadających na metr.
grubości skóry pod cięgi.

gdybyśmy byli razem nastąpiłby wybuch.
nieplanowany koniec żywych i normalnych.
dlatego kłamię. jak z nut. z pamięci
recytuję twój ból. mój strach, że znikniesz.
choć nigdy nie byłeś bliżej niż o przepaść.

ta planeta nie jest gotowa, by unieść nasz ciężar.
odrywają się pierwsze lądy. sylaby, gdy pytam
czy to prawda. zaprzecz.
Ilość odsłon: 2678

Komentarze

wrzesień 22, 2017 20:52

bardzo sprawnie poprowadzony tekst - czyta się płynnie, nie ma przerw, jakichś skoków w semantyczną przepaść - jest rzeka pięknej liryki.
Pozdrawiam