aidegaart
ko repetycje
mówią, że tak nie można,
ża tak się nie pisze. życie
to jedna wielka wiadoma.
spytajcie moją babkę,
która widziała ruskiego
z otwartym brzuchem.
wołał "siestra, wady!".
potem spadły niemieckie bomby.
rosjanie poszli do lasu, a ona
została z czerwoną szmatą.
nie powie, że została czerwoną szmatą,
ale miała piętnaście lat.
Ilość odsłon: 3888
Komentarze
Konto usunięte
wrzesień 25, 2017 15:25
tekst jest dobry i mocny, fakt ale powiela schemat
to trudny temat jednak Aidegaart to dobrze rokujący poeta
i chyba mam prawo wymagać od niego ciut więcej.
Lena Pelowska
wrzesień 25, 2017 15:23
Paweł, poczekaj na cykl. Myślę, że ten wiersz w pojedynkę wiele traci. Stąd moja uwaga. Daj koledze szansę. :)
Konto usunięte
wrzesień 25, 2017 15:22
znam setki takich wierszy
proszę bez "trzeba skumać" bo naprawdę nie ma zbyt nad czym kumać.
Konto usunięte
wrzesień 25, 2017 15:21
a reszta?
Lena Pelowska
wrzesień 25, 2017 15:17
Paweł, wnosi. Końcówka. Trzeba skumać.
Konto usunięte
wrzesień 25, 2017 15:15
wiele ten tekst mimo wszystko nie wnosi.
Lena Pelowska
wrzesień 25, 2017 15:08
Domyślam się. Trzymam kciuki za cykl. Ten wiersz jest mocny, nawet nie staram się skomentować treści.. Tytuły postaraj się zsynchronizować ze sobą, żeby trzymały równy poziom.
Powodzenia
aidegaart
wrzesień 25, 2017 15:05
Lena - to jest czesc cyklu, który zaczal sie poprzednim "swad z kuchni" - bedzie ich razem 5.
Pozdrawiam i dziekuje za wszystko
Artur
Lena Pelowska
wrzesień 25, 2017 15:00
bardzo dobry wiersz, wg mnie, ale w cyklu. w cyklu, w którym stworzysz jakąś fabułę, obszar dzieciństwa, czas przodków, co chyba niniejszym się właśnie dzieje.
tytuł dla mnie nieco dziwny, nie rozumiem czemu taki.
pozdrawiam