Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


 

skoro postanowiłem wziąć babkę 

której niepamięć zmiażdżyła nogi 

 

na spacer do parku w wilnie 

gdzie ruski wołał siestra 

 

wiem że śmierć 

zaczyna śmierdzieć 

 

jak gołąb który pyta 

czy zostawiłem razowy chleb 

 

bo nie chce się narzucać 

ale w razie czego jest 

Ilość odsłon: 1004

Komentarze

październik 04, 2017 14:51

Maks: a ja myslalem, ze tam wszystko kreci sie wokol osoby...
Marek: rozumiem, moze tak to widzicie i nie moge/nie chce Wam niczego narzucac, ale tu nie moge wstawic liryki na sile. Gdybym tak probowal, wyszloby, ze sie bawie, ze jestem nieprawdziwy/nieautentyczny.
Tomek: podkreslenia juz mi tlumaczyli jak wyeliminowac, ale...zapomnialem - do kitu jestem.
Lena: rozumiem, niech drazni, mnie to draznilo caly poprzedni wekeend
Pozdrawiam Was serdecznie

październik 04, 2017 09:01

ten wiersz podoba mi się z całej serii najmniej, bo najmniej wnosi. wręcz drażni niedopowiedzeniem, może w cyklu... pozdrawiam

październik 04, 2017 08:06

Ja tam nie jestem do końca przekonany, czy ostatni dwuwers dotyczy gołębia, czy śmierci, na przykład. W drugim przypadku dopoetyzowanie - wg mnie - nie do koca wydaje się być uzasadnione.
(Fajny patent masz z tymi podkreśleniami, tylko że tym razem ich sensu nie rozumiem).
Pozdrawiam.

październik 03, 2017 20:53

Za Maxem

Konto usunięte

2-42-4

październik 03, 2017 20:39

Końcówkę bym do-poetyzował, bo jest jakaś bezosobowa, ale całość - Jest