aidegaart
repetycje
skoro postanowiłem wziąć babkę
której niepamięć zmiażdżyła nogi
na spacer do parku w wilnie
gdzie ruski wołał siestra
wiem że śmierć
zaczyna śmierdzieć
jak gołąb który pyta
czy zostawiłem razowy chleb
bo nie chce się narzucać
ale w razie czego jest
Ilość odsłon: 1139
Komentarze
aidegaart
październik 04, 2017 14:51
Maks: a ja myslalem, ze tam wszystko kreci sie wokol osoby...
Marek: rozumiem, moze tak to widzicie i nie moge/nie chce Wam niczego narzucac, ale tu nie moge wstawic liryki na sile. Gdybym tak probowal, wyszloby, ze sie bawie, ze jestem nieprawdziwy/nieautentyczny.
Tomek: podkreslenia juz mi tlumaczyli jak wyeliminowac, ale...zapomnialem - do kitu jestem.
Lena: rozumiem, niech drazni, mnie to draznilo caly poprzedni wekeend
Pozdrawiam Was serdecznie
Lena Pelowska
październik 04, 2017 09:01
ten wiersz podoba mi się z całej serii najmniej, bo najmniej wnosi. wręcz drażni niedopowiedzeniem, może w cyklu... pozdrawiam
Tomek
październik 04, 2017 08:06
Ja tam nie jestem do końca przekonany, czy ostatni dwuwers dotyczy gołębia, czy śmierci, na przykład. W drugim przypadku dopoetyzowanie - wg mnie - nie do koca wydaje się być uzasadnione.
(Fajny patent masz z tymi podkreśleniami, tylko że tym razem ich sensu nie rozumiem).
Pozdrawiam.
x l a x
październik 03, 2017 20:53
Za Maxem
Konto usunięte
październik 03, 2017 20:39
Końcówkę bym do-poetyzował, bo jest jakaś bezosobowa, ale całość - Jest