point of view
***
starte z ust spierzchnięte
przyszły nocą spóźnione
nie miały zamiaru rozmawiać
chciały tylko dotknąć
zakładały sny jak rękawiczki
każde z osobna w innej sprawie
uszy zatykały kropkami
nie po sen szły na skraj nocy
oddychały oparami absurdu i mięty
Ilość odsłon: 990
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.