Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

żadnych śpiewów-zachęt dla samic
tylko drozdów ostrzegawcze odgłosy
sierpień po nim jesień spokój lasu
obcy cień długo błądził miał dosyć
nie kiwnął na pożegnanie zamilkł
napływ zimna ślady dźwięków zasnuł

w gęstwie śpi twej postaci obraz
choć nigdy ciebie nie widziałem
wtedy zmieniał się niemal codzień
jak słowa co zmieniają się w stałe
gdy wiatr korony buków z rdzy obrał
zakpił: to kłuje lecz przechodzi
Ilość odsłon: 1283

Komentarze

październik 01, 2017 10:05

Tomku!
Dziękuję za komentarz, pozdrawiam.

wrzesień 30, 2017 17:31

ze wstępu do teorii pisania wierszy

świadome dążenie do jakiejkolwiek formy poetyckiej albo do środka wyrazu (ze zbioru znanych środków), zmusza dążącego do odpowiedzi na pytanie: na ile mogę (muszę) zrezygnować z sensu tego, co chcę powiedzieć, na rzecz owej formy, czy środka wyrazu?
Dla wyjaśnienia powyższych stwierdzeń może służyć przykład: dążący do formy i środków napisał tekst:

zbrodnia i kara

z lipy słychać trele kosa
na poboczach błyszczy rosa
a wzduż szosy rów jak fosa

szosą idzie panna bosa
wydłubuje kozy z nosa
w ucho pannę żądli osa

panna wrzeszy pod niebiosa
och jak boli żądło osie
nigdy już nie dłubnę w nosie

z zająca tacą jazz

Powyższa rymowanka zakończona bezsensownym palindromem pokazuje jak nie należy pisać i nakazuje powiedzieć do autora: odczep się ze swoimi teoriami.

wrzesień 30, 2017 16:20

Dostałeś pałę, Wokka. Pan Poeta nie musi tłumaczyć dlaczego.
Wg mnie pisywałeś lepsze, ten trudno "wchodzi". Rymy chyba szkodzą.
Pozdrawiam.

wrzesień 30, 2017 15:58

Ostrożnie z epitetami.

wrzesień 30, 2017 15:51

Straszny bełkot - nie potrafisz wyrazić przekazu po ludzku, normalnie? Musi być grafomania?