Brozic
Przychodzisz do mnie
Przychodzisz do mnie, nie mówisz nic, Lecz ukazujesz swe rany, Śmiertelną bladość zmartwiałych lic I całun krwią twą zbryzgany! Zatapiasz we mnie żałosny wzrok, Co w pierś mi wbija swe ostrze, Aż grozę śmierci, nicestwa mrok Nade mną wkoło rozpostrze. W duszę mi spływa rozpacz i wstyd, I cała konania męka... I potępieńców ściga mnie zgrzyt... I serce z bólu mi pęka!
Ilość odsłon: 1278
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.