Bruno Schwarz
Meandry i wyzwania
Siedzieli na brzegu rzeki w miejscu, gdzie koryto wygina się tworząc pętlę. On patrzył gdzieś daleko przed siebie, a ona była skupiona na tym, co jest tu i teraz.
- Uciekające myśli skaczą z kamienia na kamień i gubią cały porządek działań – westchnął kudłaty chłopak, obserwując spokojny nurt. – W roztargnieniu zapominam, że tam oto jest drugi brzeg, a tutaj gubi się mój czas.
- Bo wypuszczasz kolejne słowa, które odbijają się jak kaczki i znikają, kiedy uwaga przerzuca się na coś innego – odpowiedziała największa miłość jego życia, która wiła sobie wianek z mlecza.
- Przez jej deficyt nie umiem wyznać miłości, bo kocham bez biernika brzmi dziwnie – rzekł kudłaty chłopak zerkając na dziewczynę.
- Musisz uwierzyć w swój martwy język. – Zachichotała miłość. - W mlaskanie, chłeptanie i zwijanie w trąbkę.
- A czy wiesz, że w mieście aż huczy od plotek, że jeszcze będzie przepięknie lub cudownie?! – ożywił się kudłaty chłopak.
Komentarze
Bruno Schwarz
październik 04, 2017 15:15
Dzięki!
aidegaart
październik 04, 2017 15:02
jak zwykle z przyjemnoscia czytam Twoj tekst
pozdrawiam
w.l.d.
październik 04, 2017 14:47
nie mam już czasu, ale o to mi chodzi,
po co pisać, że koryto się wygina tworząc pętlę
więsz jakie to by musiało być wygięcie? :P po prostu tak się nie mówi, a i tekstowi niczego nie dodaje (prócz dziwności)
ale jeśli rzeka zakręca tak, że tworzy pętlę, to uwierz - czytelnikowi ładnie się otwiera.
przy okazji doprecyzuję, że lanie wody to takie, gdy on patrzył gdzieś daleko i jednocześnie obserwowuje spokojny nurt.
powalcz może jeszcze nad tym otwarciem.
to jest tak ładny temat, że w ogóle warto by było rozpisać w większą i treściwszą formę :)
Bruno Schwarz
październik 04, 2017 13:43
Pętlę znalazłem w definicji rzecznego zakola i mi ta pętla tutaj b. podpasowała, jako jakiś taki... tragiczny akcent. Dzięki za komentarz.
w.l.d.
październik 04, 2017 13:23
*po prostu
w.l.d.
październik 04, 2017 13:22
Vonnegut, ale i trochę Simic,
ja bym jednak podkręciła.
jest (tym razem) fajny temat, ale znowu za dużo lania wody,
to "koryto wygina się tworząc pętlę" - kuriozum,
a brakuje mi w tym "zapętleniu", że utknęli, ugrzężli i takich ludzkich stanów z tym związanych, a rzeka może poprostu zakręcać, ale aż tak, że
więcej finezji w prostocie poproszę
Bruno Schwarz
październik 04, 2017 10:38
Tomku, czekam z niecierpliwością na ten fragment :)
Pijany Zrywie, mocno poeksperymentowałem z tym tekstem.
Pijany Zryw
październik 03, 2017 12:24
Za dużo na moje dopisków po wypowiedziach bohaterów - taka tylko drobna uwaga :)
Tomek
październik 03, 2017 11:54
I znów dwa punkty widzenia i oba prawdziwe. To lubię u Ciebie. I ten, poetycko - niedbały styl pisania. Muszę znaleźć gdzieś ten fragment z Vonneguta, gdzie gdzie dwie osoby mówią coś przeciwstawnego, a trzecia odpowiada obojgu, że mają rację. Oni na to, że nie mogą oboje mieć racji. O odzywa się czwarta osoba: "ty też masz rację". (Skiepściłem formę).
Pozdrawiam.