Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki



starzenie dopada twoje kolana
padasz na nie i nie umiesz wstać bez podparcia
podparcie zdobywasz dzięki nadgarstkom
nadgarstki jak grzechotki grzechoczą
i
wyginają się w osiemset (jak mawiała mama) podczas snu
sny dopadają twoje nadgarstki
palce zaciskają się na ramionach robiąc siniaki
siniaki dziwią cię co rano
rankiem budzisz się
wciąż zdziwiona emocjami gnieżdżącymi się za uchem
za uchem od dawna śpią ćmy
boisz się ich szelestu skrzydeł
skrzydła łaskoczą kark i ramiona
w które wrzyna się ramiaczko przyciężkiego stanika
stanik nosi zsiadłe mleko
mleko jest ważne dla kości
nadwerężone kolana trzeszczą na schodach
stopniują napięcie


Ilość odsłon: 942

Komentarze

Konto usunięte

2-42-42-4

październik 08, 2017 21:42

starzenie dopadło kolana
nie wstajesz już bez podparcia
nadgarstkami które są jak grzechotki

Ja bym jeszcze popracowała. Pozdrawiam

październik 08, 2017 21:08

Stanik i zsiadłe mleko. Realne. Trzeszczenie na schodach też. Stara kobieta. Znam to.

październik 08, 2017 20:29

Dziękuję :)

październik 07, 2017 15:28

Ładnie napisane. Mocno działa na wyobraźnię, a to jest w wierszu najważniejsze. Metafory celnie powiązane z faktami z życia codziennego. Jest otwarcie i, co bywa trudniejsze, sensowne zakończenie. :)