Janusz.W
Okruch
Trzymałem to głęboko w sobie
okruchy lata i zapach wrzosów
na porowatym papierze maluję
zakończenia unerwień powietrza
i chociaż próbowałem to spreparować
to rozpadło się wszystko jak liście na wodzie
znów pęcznieją w deszczu chodniki
bezdomne kasztany jak ludzkie oczy krążą po zmroku
Ilość odsłon: 1790
Komentarze
Janusz.W
październik 16, 2017 21:24
sporządzić miksturę odczyn albo sfałszować dla własnych celów być pazernym inie liczyć się z kimś zostawić )))i dziękuję że zatrzymał ,twoje Dorota pisanie daję dużo do myślenia i nie jest nudne)))zdrowia
Dorota
październik 16, 2017 19:51
Zatrzymałeś mnie, Janusz... nie wiem czy "spreparować" to dobre słowo... ale ogólnie ładny obrazek :) pozdrawiam
Janusz.W
październik 15, 2017 17:34
dziękuje za komentarze)))
Konto usunięte
październik 15, 2017 11:54
ładny
Dziwna
październik 15, 2017 11:36
Pięknie jest, Janusz.
Pozdrawiam ciepło:)
Krytyk
październik 15, 2017 11:36
Taki obraz przemijania. Posłuchaj Imre.
Lena Pelowska
październik 15, 2017 09:41
Ładne.
imre
październik 15, 2017 02:06
Może użyłbym w kilku miejscach innych słów... Ale to nie ważne. Poruszyłeś mnie. A raczej rzuciłeś w dawny czas gdy szedłem ulicą z rękoma w kieszeni. Zapatrzony w nicość. Ludzie rozpadali się wkoło a przyroda na siłę chciała udowodnić swoją wyższość nad moim głębokim smutkiem po stracie
Dziękuję
pozdrawiam
Janusz.W
październik 10, 2017 10:18
dziękuje za komentarz ))pozdrawiam Ewa
Konto usunięte
październik 10, 2017 00:39
zakończenia uciekła Ci kreseczka , maleję czy maluje, smutny wiersz dla mnie :( pozdrawiam Janusz