Milo w likwidacji
kolędnik
wigilia coraz bliżej mamo
świat wpisany w okrąg
co
rusz szczerzy kły
wśród załogi złogi niepokoju powodują ferment
niewybaczalny
opuszczę fragment o warunkach pogodowych
jak i ten o bójce pod pokładem
zbyt wulgarny bym chciał w ten sposób
dodawać smaku meldunkom
z miejsca czasowego zameldowania
przy pomyślnych wiatrach nikt się nie dowie
że ofelii nie dane było dorosnąć
błagając o więcej powietrza
oddała wodzie pęk kwiatów
nic już nie jest
takie same losy
przynajmniej nikt jej nie obmacuje w zatłoczonym
pociągu do zbyt młodych by protestować skuteczniej
jeśli to ma być pociechą
znów trudno mi było przejść nad tym
obojętnie
przez jakiś czas ktoś będzie miał obitą mordę
zbyt patriotyczną by zrozumieć za co
za ciało jezusa amen
Komentarze
Konto usunięte
październik 20, 2017 17:24
https://youtu.be/5xDodTN9ODU - luźnym skojarzeniem.
wiersz przemawia, nie jest jednorazowy, takich czytelników zostawia z niczym, tak mi się wydaje. to dobrze. osobiście pomyślałbym nad końcowymi wersami bo gubią się, odcinają, a może to dobrze.
aidegaart
październik 19, 2017 23:37
niezwykle subtelnie wplotłeś moment, w którym ofelia zmiata Twoje miejsce z niezamierzonym "coming outem" Weinsteina.
miotasz się z religią, nie wiesz jak się wobec nie ustosunkować - to jest autentyczne rozdarcie
pozdrawiam i życzę Świąt w Polszy
Milo w likwidacji
październik 19, 2017 23:08
Nie sądzę.
x l a x
październik 19, 2017 20:42
Przyznaj się, Mirek, że wygrzebałeś to z początków twojej twórczości poetyckiej. Bo to jest po prostu słabe...
Proza...
Milo w likwidacji
październik 19, 2017 16:17
niby racja, bo część wersu zjedzona.
formatowanie Explorera może doprowadzić do pasji
Anna Marianna Szczesna
październik 19, 2017 16:10
trochę oble poplątane, ale rozumiem że przemyślane, poczytam, obejrzę
Anna Marianna Szczesna
październik 19, 2017 16:07
a nie takie samo?