Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

tak szumi jeszcze w skroniach krew
gdy słowa na jutro zbierasz
ołówek świtu czeka

zeszyt w linie
pusty na stole
cerata w kratkę
nic się nie zmienia
wiersz domknąć się nie pozwala
łyżeczka w szklance jak termometr
bez woli ciepło umiera

spoglądasz w otwarte drzwi do klatki
nikt już nie chce kraść kanarków
są za żółte do codzienności

opary snu unoszą myśl ostatnią
a ślad twój z ziemi cisza zetrze
i wypalone w pył powietrze
ukoi ciepły deszcz
zostanie po nas
kurzu miałkość
niedopalony pet
Ilość odsłon: 921

Komentarze

październik 19, 2017 15:02

bez obrazy, ale bywa, że lepszym rozwiązaniem jest dać sobie odpocząć.
ot, taki "teksański" /hey/ wyszedł. tyle, że bez muzyki nie obroni się w żaden sposób.