Tomek
rozkojarzenie (myślenia)
stała skała
potem wyjechała
ała boli w brzuchu
a w uchu kolor kremowy
od słuchu aż do głowy
urojenia ukojenia
pędem i świst
święty syfilis
krucyfiks
Aj Aj Boli nie oskarżaj
mnie Boże zbluźniłam
luźniłam łaźniłam
nie mów ku mnie -
zbij zabij
kij wbij
(…)
przyjechali
zabrali
chociaż nie byłam agresywna
mówili że dziwnie mówiłam
wbili igłę na myślenie
psychiatryk - więzienie
Ilość odsłon: 3564
Komentarze
Tomek
październik 21, 2017 06:40
Dziagdyś, to są właśnie "majaki". Tak potocznie rozumiemy mowę Wariatów. Chociaż ci, chorujący na choroby z kręgu schizofrenii, mają po prostu inną logikę. Co innego przeżywa i czego innego doznaje deliryk (to są majaki), a czego innego innego prawdziwy Wariat. Cytacik, może ci znany:
"(...)mówią że domy wariatów
są pełne zapoznanych geniuszy tak
mówię
i jeszcze raz tak(...)"
Pozdrawiam.
Konto usunięte
październik 20, 2017 23:24
To jest typowa współczesna poezja, aż chce się czytać. Było wielu we twórczości, ale oni w majakach coś stwarzali.
Konto usunięte
październik 20, 2017 22:59
Odpowiem Ci tu, nie umiem wkleić listy zmarłych dzieci, w wieku 3-8,- dobranoc.
Lena Pelowska
październik 20, 2017 22:51
To się dogadaliście. Idę oglądać Łowcę Androidów. :) Dobranoc.
Konto usunięte
październik 20, 2017 22:49
Tomek, co sądzisz o holdingu, jako terapii?
Tomek
październik 20, 2017 22:47
Bo ja mam wrażeni, że Ty się wbijasz we flashback, gdy piszesz takie rzeczy. Później wychodzisz.
Twoje jest bardziej sensowne (może niechcący?): są związki przyczynowo-skutkowe, dość często. Rozkojarzenie, to wypowiadanie myśli o alogicznym związku, Najczęściej to związek brzmienia, choć nie zawsze.
Mój tekst jest nieudolny, nigdy sam tak nie miałem. Mogę próbować odtworzyć. Ale rozkojarzenie mnie frapuje. Nielogiczne skojarzenia i neologizmy są piękne, przecież wiesz, że tak myślę.
Pozdrawiam.
Konto usunięte
październik 20, 2017 22:46
a wiersz dobry jest. dobry
Konto usunięte
październik 20, 2017 22:28
sorry ale aż muszę Ci to tu. wczoraj było całe, ale.
Scena 2
(scena teatralna. na zwykłych drewnianych krzesłach siedzą Baron i Nickt,
poza tym scena pusta. wychodzi 14 osób, z różnych stron,
różnie wyglądających, bez błyszczenia, mają nie rzucać się w oczy
stają, siadają, rozchodzą się po scenie.
K1 do K6 zaczynają mówić równocześnie)
K1:
szept szept ciszo
lirycznie proszę o szemrzące potoki kamyków
przetaczają się, przesypują się, bez liku
szmer - szept - szelest
szmer - szept - szelest
po grom kamyków
K2:
cisz szept cisza
sen, sensy rozwleczone po kątach
a kiedy roz wle czony
rozw w lęk czczony
roz był bogiem
roz był nad ojcy
roz - to on rozpoczął rozłam
roz, strój jego wykwintny
rozłożony w czasie
K3:
cisza szmer szept
rozwleczone schematy
powciskane do wyciskaczy
wrażeń
do mięsa mięsa
wyciśnięci
K4:
nie wiem nie wiem nie wiem
nie wiem.
strzałka w nikąd
w zbyt wiele
w zbyt nic
K5:
w zbyt w zbyt w zbyt
nie inaczej to nie
nie to nie to nie
nie na to pyta mnie
pytam. nie? pytań nie
K6:
daj mi spokój, daj mi spokój
daj spokój, spokoju daj
daj daj spokój, daj
daj spokój
K7: (w momencie kiedy milknie ostatni)
przestań proszę, przestań
(szlocha, bez histerii
widać przerażenie, kuli się, ręce przed twarzą, patrzy przed siebie)
przestań, przestań proszę
zostaw, zostaw, odejdź!
idź stąd, nie chcę
idź sobie
idź mnie
przejdź przeze
nie podchodź
odejdź
K8:
a gdybym , a gdybym miał ręce. takie!
(pokazuje Barona)
takie ręce, takie dłonie
cudo, proszę, proszę o cud siekierę! - piękne.
piękne gdybym. gdybym miał ręce gdybym, gdybym miał
(wychodzi za scenę z wizją na twarzy)
K9:
proś mnie, błagaj mnie
proś mnie, błagaj
(wyjmuje kartkę z kieszeni, zwija i rozwija
mnie - szeleści)
proszę, błagaj mnie
prosze błagam
(K9 powtarza swoją kwestię szeleszcząc,
aż do końca sceny)
(wraca K8 z dużą siekierą
podchodzi do Barona, staje jakiś metr za nim)
Baron:
Byłbyś łaskaw
(macha pustym rękawem)
zajmujesz mi mój brak powietrza
(K8 upuszcza siekierę i pada na kolana przy krześle - twarzą do widowni, bokiem do Barona)
Baron: (kładzie rękę na głowie K8, pusty rękaw zasłania twarz)
(kuryna w dół, gra melodia, typowo ładna melodia, aż mdli
Tomek
październik 20, 2017 22:27
Grześka teksty są jednak (dla mnie) bardziej zrozumiałe, choć nie zawsze.
Pozdrawiam.
Tomek
październik 20, 2017 22:24
Nie, Lena. To nieudolny zapis wypowiedzi bardzo chorej osoby. To jest właśnie rozkojarzenie myślenia. Tak mało poezja różni się od choroby psychicznej. Lepiej rozkojarzenie wygląda w "Się" Stachury.
Pozdrawiam.