Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Na szczytach Tatr, na szczytach Tatr, 
Na sinej ich krawędzi 
Króluje w mgłach świszczący wiatr 
I ciemne chmury pędzi. 

Rozpostarł z mgły utkany płaszcz 
I rosę z chmur wyciska, 
A strugi wód z wilgotnych paszcz 
Spływają na urwiska. 

Na piętra gór, na ciemny bór 
Zasłony spadły sine, 
W deszczowych łzach granitów gmach 
Rozpłynął się w równinę. 
Nie widać nić - błękitów tło 
I całe widnokręgi 
Zasnute w cień, zalane mgłą, 
Porznięte w deszczu pręgi. 

I dzień, i noc, i nowy wschód 
Przechodzą przez odmiany; 
Dokoła szum rosnących wód, 
Strop niebios ołowiany. 

I siecze deszcz, i świszcze wiatr, 
Głośniej się potok gniewa; 
Na szczytach Tatr, w dolinach Tatr 
Mrok szary i ulewa.
Ilość odsłon: 1277

Komentarze

Nie znaleziono żadnych komentarzy.