Szalony
Zwykła nadzwyczajność poranka
noc przemienia się w dzień promienie układają się na mojej twarzy ślizga się ptaków śpiew delikatnie budzi mnie nutka wije gniazda w moich uszach
łaskocze uśmiech
Ilość odsłon: 2568
noc przemienia się w dzień promienie układają się na mojej twarzy ślizga się ptaków śpiew delikatnie budzi mnie nutka wije gniazda w moich uszach
łaskocze uśmiech
Komentarze
Szalony
październik 28, 2017 11:14
Lena dziękuje za opinie wiersz zostanie jaki jest bez kombinacji
Lena Pelowska
październik 28, 2017 11:09
czegoś brakuje w tym tekście. wiem, że masz kłopot z pisaniem dłuższych, co nawet może być dobre, bo musisz się bardziej postarać. :) ale tutaj jest taka ramotka okienna, gdyby choć jedna linijka wprowadzała coś istotnego.... :) pozdrawiam serdecznie!
Szalony
październik 28, 2017 11:04
Lucynko chyba każdy dzień jest pięknie przeżyty trzeba tylko umieć go docenić
lu*
październik 28, 2017 07:21
Za dużo tu "się", pokombinuj trochę.
Podziękowałam za piękne przeżycie. Miłego dnia!
Szalony
październik 27, 2017 22:46
Nie ukrywałem ich za co mi dziękujesz?
Szalony
październik 27, 2017 22:38
Lucynko proszę bardzo
lu*
październik 27, 2017 22:30
Pięknie!
Wiedziałam, że gdzieś ukrywasz takie światy!
Dziękuję!
Szalony
październik 27, 2017 21:22
Anita obudzę się lub nie jak to w życiu
Konto usunięte
październik 27, 2017 21:00
tytuł skojarzył mi się z fraszką Sztaudyngera:
nie obudzę się pewnego ranka
ot, spodziewana niespodzianka
pozdrawiam
Szalony
październik 27, 2017 20:39
Dzięki mars