Konto usunięte
Najpiękniejsze zaburzenie duszy i ciała.
Nie
patrz na mnie przez chwilę. Łapię ciemność w dłonie.
Pomiędzy
palce wdarło się zawiedzenie.
Potrafi otworzyć sercu
paszczę i wszystko jak było
jest i teraz, i dalej, po
wszystkie monumenty kości
wzniesione w czasach lęku i napadów
agresji.
Oddech choruje na klaustrofobię,
podobne
uczucia zamknięte w słowa.
Przekraczam granice poprzez
język metafor.
Giętki jak ciało jogina, dwie spirale
kochanków
walczące na tętno. Mokre od potu spojrzenia i
usta
coraz szerzej, aż język zostanie pozbawiony
wyrazów,
definicji, wszelkiego nazewnictwa, by
pozostały
same tylko dźwięki. Pierwotne, poza zasięgiem
myśli,
oderwane od ciała. Przez krótką chwilę brzmią w
powietrzu.
Najpiękniejsze zaburzenie duszy i ciała. Być
wolnym od umysłu
i jego schorzeń. Fakty pozostawić
analitykom, wspomnienia cmentarzom,
przyszłość wróżbitom.
Póki krew biegnie jak w górach rzeka.
Od obłoków do
podnóża. Na moment rozświetla horyzont
i milkną złe szepty,
przechodzą w zaćmę, błądzą na skórze
jak mrowiące plecy
uczucie, że wszystko jest złudne.
Komentarze
Konto usunięte
listopad 02, 2017 11:34
grzegorz, faktycznie, jest tam zachwyt, ale chyba właśnie nad samym procesem, może w sumie też, że w pewnym sensie nad sobą, że jest taka możliwość,
ale raczej chodziło i możliwość wyrażania czegoś, czego nie da się wyrazić, takie niewyczerpane źródło natchnienia,
jagoda, miło mi, dzięki
piwoniewiersze
październik 31, 2017 10:53
Męczą mnie długie wiersze, ale tutaj ok. Pozdrawiam
Konto usunięte
październik 31, 2017 10:36
przez to przechodzenie językiem metafor, to oczywiście złudzenie może być. nie zwracaj uwagi. wrócę jeszcze
Konto usunięte
październik 31, 2017 09:46
Lena, miło i dzięki za zwrócenie uwagi
grzegorz, może, nie wiem o co Ci kaman z samozachwytem. no chyba, że znowu wychodzi ze mnie megalomania, a ja tego nie widzę, ale raczej nie o to chodziło
Konto usunięte
październik 30, 2017 16:53
dwie ostatnie, początek przepoetyzowany, poza tym ten samozachwyt... oszczedziłbym. przemyslał. dodajesz dużo słów opisujących to co właśnie powiedziałeś, ale moim zdaniem tracisz przez to, . to moje zdanie. pozdrawiam
Lena Pelowska
październik 30, 2017 13:14
Fajnie napisane, odnajduję w tym coś dla siebie.
Mam trzy uwagi - niepotrzebnie kropka na końcu tytułu, brak przecinka w przedostatnim wersie i środkowa strofka wg mnie trochę do przerobienia. Chodzi mi o metafory - mokre od potu spojrzenie i usta, giętki jak ciało jogina i inne - niby poprawnie, ale reszta jest lepiej napisana wg mnie.
Pozdrawiam!