Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

    ostatnio mam złą prasę u boga i wzajemnie

    dziś czuję się zmieszany ba nawet wstrząśnięty

    gdy proponujesz żałośnie wódkę bez zakąski

    przeżywam rozterkę po słowach „załóż krawat i

    postaraj się przez chwilę powyglądać inteligentniej”


    brak weselnej orkiestry to jedyna zaleta stypy

    właśnie zdałem sobie sprawę że istnieję do chwili

    aż wybrzmią ostatnie wersy przepisu na życie

    potem to już nudna bezalkoholowa nieśmiertelność


    czytam bez pośpiechu i z ekonomiką ruchów

    stosuję zakładkę z listka papieru toaletowego

    podobno każdy ma gdzieś wysoko swoje drzewo

    które ścina się na początek sezonu stolarskiego


    człowieku wielkiej wiary troglodyto zamyśleń

    stań się małym niedowiarkiem mikrym tomaszkiem

    nie chcesz być jak kot co nie nadąża za zmianami

    w organizacji ruchu popadając w martwą ciszę


    tulę reliefy naczynia z napisem roca by podróżować

    w czasie gdy rzygacze katedry trzymają się ścian

    już tam grzeszę myślą – ciało dostarczę później

    myślotok zbliża się niebezpiecznie do granicy ze

    ślinotokiem – twoje złote usta chodzą mi po głowie

    średnio wypieczone konkluzje ściekają po twarzy


    twój ulubiony okrzyk to „hej co w niedzielę na obiad”

    a ja nadal nie jestem pewien czy dożyję soboty

    rola gazet to odwracanie uwagi od głupich myśli

    ‘bezzałogowy lot ze zwiedzaniem wschodnich latryn’

    ‘wyduszanie gąsienicą ropy z pustynnego oblicza’

    ‘czarny las wędruje pod okna kaplicy sykstyńskiej’


    z przekąsem rzucam nagłówki panu bogu w twarz


Ilość odsłon: 2952

Komentarze

listopad 03, 2017 20:42

Dzięki, dobrzy ludzie ;-)

listopad 03, 2017 19:33

Błyszczy pomysłami i sprawia wrażenie.
Zabójcza ironia.

Konto usunięte

2-5

listopad 03, 2017 19:01

No wiesz, Drogi Peelu, nie tylko bogu (czy Bogu, jak kto woli) - rzucasz też czytelnikowi swemu. A ten kontent jak kot po spyrce. Do syta i bez grzechu. Bóg Ci zapłać, Poeto.