Brozic
/'Lubię chleb więc sobie zjem i po brzuchu się poklepię'/ -*ronię się*
sklepiam się tylko słowem
na brzuchu jednomyślna gra kolan
jak fortepian, fałszuje melodię
posypane marcepanem łono przegrywa
rozwierają mnie półmyśli jakby już dziś
były nas dwie nie poronione we mnie
całokształtem jej opływam próbuję natrzeć
kolana bólem dla złagodzenia świadomości
nieistnienia mikroskopijnego
zamknij nas dwie we szkle nawet
w butelce po wódce tanim winem zalej
niech pachniemy na przyszłość
która nie nadchodzi z pustym brzuchem
01/2008
Ilość odsłon: 927
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.