Brozic
Clochard - król życia [opowieści odrzuconych]
przesilenie jest bezlitosne. Pełnia jak bochen chleba głodnemu
nie daje spać pod gołym niebem po raz kolejny
rozpalone życie zatacza się obok. Przygląda się z powątpiewaniem
mylą oczy czy księżyc tak jasno świeci
grymas twarzy, uniesienie brwi przenosi do życia
które przeleciało przez palce i wylądowało w rynsztoku
przygląda się zabrudzonymi oczyma
mikroskopijnie wyglądamy tak samo. Genetycznie. Tylko dusze nie te, na bakier
społecznie osaczona świadomość niby bytu
alienacja ma swoje przywileje. Odpycha biologicznie przyrośnięte
/chce czy nie chce/ istnienia
ognisko na chodniku rozżarza policzki. Łatwe ciepło najbardziej przywiera go w dno.
Maszynkę, w której się mielą resztki ludzkości, na złość.
Rozegrana partia kieszonkowych szachów, po kryjomu coś szepce w głowie
échec et mat
042014
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.