Brozic
* co dzień widzę świat po*
codziennie wstaję później i jestem światłoczuła
zataczam cienie palcami w siebie
przyswajam cudze dzieciństwa
najzimniej jest dzisiaj w Warszawie
bezkształtne łabędzie podrywają się do lotu
bolą przypięte szpilkami szablony
dzieci nie chcą być cicho nawet minutę
stukasz palcami bohemian rhapsody
przyrzekasz nie moczyć już ust
/do następnego pogrzebu/
na podwórku magnolia nie ma żałoby
i zmokłe świetliki
całą noc się lało nie tylko w gardło
obracam się twarzą, chcę być bardziej czytelna i groźna
zapominam że na kacu i bólu głowy rodzi się w Tobie miłość
jakiej nie zna świt w moim domu
nowonarodzona a już tak zupełnie śmieszna
052010
Ilość odsłon: 873
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.