Brozic
*dymem z komina*
zwiedzam was w myślach nad kieliszkiem wina
przeglądam wyblakłe fotografie wypatruję
dobrze mi znanych kości policzkowych
i kształtu nosa
nic się nie zmieniłeś od kiedy byłam dzieckiem
w twoim wieku
pokazywał mi cię dziadek
i taki sam jak twój dowód osobisty na przedramieniu
brakuje ci instrumentu
jak zwykle palce świerzbią
praca uczyni cię wolnym
jutro powiesisz się na strunie
licze lata w myślach i tak byś już nie żyl
dobrze ze wtedy wyszedłeś z siebie
bielą do nieba
pochowałeś się w chmurach
102008
Ilość odsłon: 835
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.