Brozic
*po--przeczność*
przeczysz mnie nauczasz obrazków
wyżłobionych na dłoni
żebym zapamiętała raz na zawsze po co
nastaje dzień i po co usypiasz we mnie cały
jak lunetą patrzysz na mnie żaroodpornie
nie wiem co masz w zanadrzu by zaprzeczyć
całujesz mnie w ramię
oplatam cię w myślach palcami jak bluszcz
wstajesz przede mną czerwienią i chłodem
jakbyś narodził się o świcie i wiem
że mogłabym przestawić bieguny
magnetyzm globu a nad twoją brwią wciąż
poprzeczna zmarszczka która dzieli świat na pół
022008
Ilość odsłon: 861
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.