Brozic
*widzenie świata na wysokości metra*
pomieszkiwał u nas na poddaszu
jeśli duch żony nie wpuszczał go do domu
gdy wracał poplamiony z restauracji 'zamkowa'
zwłaszcza damskimi perfumami
zawsze zastanawialiśmy się czy i gdzie jeśli tak
gryzą go korniki chociaż nie byliśmy pewni czy
one gryzą a wychodząc wyglądał zawsze
na w miarę całego
tu i tam obdarte spodnie przy kieszeniach ale nadal
wszystkie członki na swoim miejscu po to
żeby wieczorem iść znów używając nóg
po to by używać rąk na krągłościach nie tylko cioci krysi
pić wódkę przegrywać w kości powieki swojej żony
i krzyczeć wracając nad ranem że jest jak
rozstrzelany chrystus tak zbesztany przez życie
wymięty jakby go wyjąc z gardła kornika
102007
Ilość odsłon: 865
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.