Brozic
*zdarza się i tak*
z prawdziwością tego wrażenia trochę się pomyliłam
przyjmuję pozycję horyzontalną
dzisiaj nie uda się skończyć na siódmym wersie
wspominam noce gdy z bezsnu próbując się wyrwać
poszukiwałam odrobiny chłodu w przestrzeni
między prześcieradłem a kołdrą
- jaka ja byłam głupia to jest ważniejsze że
deszcz mnie zalewa
dziwne te noce gdy najwyższa istota
gra dachową melodię skrojoną jakby na miarę
dobrze wie od czego dostaję dreszczy
znam już każdy dźwięk na pamięć bardziej niż inwokację
gdzie trzeba przyłożyć palce by osiągnąc pokorę w efekcie
pokornie proszę dziś o zaprzestanie działań wojennych - wiem że nie wygram
zastygła w bezruchu powtarzam w myślach
odtworzę to kiedyś moim dzieciom gdy będą niegrzeczne
przyjmuję pozycję horyzontalną
dzisiaj nie uda się skończyć na siódmym wersie
wspominam noce gdy z bezsnu próbując się wyrwać
poszukiwałam odrobiny chłodu w przestrzeni
między prześcieradłem a kołdrą
- jaka ja byłam głupia to jest ważniejsze że
deszcz mnie zalewa
dziwne te noce gdy najwyższa istota
gra dachową melodię skrojoną jakby na miarę
dobrze wie od czego dostaję dreszczy
znam już każdy dźwięk na pamięć bardziej niż inwokację
gdzie trzeba przyłożyć palce by osiągnąc pokorę w efekcie
pokornie proszę dziś o zaprzestanie działań wojennych - wiem że nie wygram
zastygła w bezruchu powtarzam w myślach
odtworzę to kiedyś moim dzieciom gdy będą niegrzeczne
052007
Ilość odsłon: 1034
Komentarze
Konto usunięte
listopad 08, 2017 00:06
Tamte noce....:)
Leszek.J
listopad 07, 2017 20:19
Biedny ten peel(ka), tyle da się powiedzieć.
Pozdrawiam
Tomek
listopad 06, 2017 09:20
Nie moja poetyka, trudno mi skomentować ten wiersz. Ale wiersz, nie autora.
Pozdrawiam.
Mithril
listopad 06, 2017 06:52
...taaaaaaaaaaa - nie ma to jak jednego dnia zaśmiecić sobą cały dział