O! Jakie fajne. Napiszę "prywatny DPS". Bo w "państwowym" to koszmary jeszcze gorsze.
Nitrogliceryna w ustach - nie wiem, czy śmieszne. Mnie się kojarzy ze "zwolnieniem miejsca" w placówce.
Temat mi bliski.
Pozdrawiam.

dobre a ta nitrogliceryna ciekawy zabieg rozmazuje napięcie -trochę zalatuję groteską)))))pozdrawiam

typowy DPS
...i trafił ten ktoś w dziesiątkę
zakręcona, ale zakręcona ja
:)
pozdrawiam

A wysypisko, niestety będzie się nam powiększać.

Czyta się lekko,
gorzej tam pracować.

Z przymrużeniem oka czy bez – podoba się.


Pozdrawiam

W stylu teatru "Zielona Gęś", a szczególnie incydent z nitrogliceryną. Ważne, że z poczuciem humoru. Tak trzymać ;-))

Ja się już przed chwilą wypowiedziałam w innym miejscu, to się powtarzać nie będę :)
Czapki z głów.

... a wiesz, że ktos napisał, że to typowy DPS...

kurcze, ale zakręciłeś
to nic, to nic bo podoba mi się to zakręcenie i za bardzo nie wiem gdzie jestem
ale wiem,że jestem zakręcona
chyba to jakiś szpital
i najpewniej psychiatryk
:))