Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


- Ach, byłam świeża - krzyczała fasola.
Zielony groszek grzechocze w pudełku.
- Grzałam się w słońcu i byłam wesoła.
- Wypadliśmy z czasu. O co tyle zgiełku?

Tak sobie gawędzili, robili "stuk puk",
narzekali na ścianki i wąskość przestrzeni.
I wspominali pole, biały letni dukt;
ona z żałością a on z uniesieniem.

- Witaj fasolko - uśmiecha się groszek.
- Lecz nie z marchewką - ona zakaprysi.
- Cóż... w majonezie wszystkiego po trosze.
Łap zatem chwilę...w półmisku Marysi.


Ilość odsłon: 972

Komentarze

listopad 07, 2017 19:12

"Darem rozumu jest nie płakać nad tym, co czas zabiera, ale cieszyć się tym, co przynosi"

:)

Pozdrawiam serdecznie

listopad 07, 2017 19:10

Bardziej groteska.
Pozdrawiam

Konto usunięte

2-5

listopad 07, 2017 18:45

Na straganie w dzień targowy... Brzechwa był pierwszy.