Leszek.J
Pass by pass
Niby nic się nie dzieje
za oknem czystka wiatrowo-deszczowa
przezorna zieleń pokrywa się żółcią
sady nie bielone oddają już wszystko
co miały szykując się na zupełny post
W telewizji konkurs puszczania bąków
to hit sezonu obfitego grzybobrania
studyjna publiczność bije gromkie brawa
zagłuszając dźwięki zwodniczej orkiestry
To jeszcze nie pora Morfeusz spoczywa
wśród białych baranków na niebieskiej łące
gdzie trawę i kwiaty skryła wata mgły
bieluchnej i czystej obmytej przez deszcz
obecny aż nadto – sorry taki klimat.
29-10-2017
Komentarze
Konto usunięte
listopad 11, 2017 21:11
Jest dobrze.
x l a x
listopad 11, 2017 21:05
Jest inaczej, mniej tradycyjnie i z pomysłem ;-)
Konto usunięte
listopad 11, 2017 21:00
A co ja mam Ci Leszku napisać gdy Joasia się tak rozpisała :) podoba mi się wiersz
Joanna-d-m
listopad 11, 2017 20:55
No właśnie
„niby nic się nie dzieje” ale to nieprawda, uważamy, że wszystko co było „cyklicznie” to już nuda, znamy na pamięć i tak po prostu już jest - szara zwyczajność i nie da się jej obejść, ale ta pozorna zwyczajność, pozorna cisza, w której dostrzegamy tyleż samo zła co piękna (głosy podzielone, może omamione) - a przecież jeszcze mamy sny, sny przeróżne. Po przebudzeniu, czasami żałujemy, że to był tylko sen a innym razem mówimy: jak to dobrze, że to był tylko sen
(ale się rozgadałam, zaraz kończę).
Cóż flora też zasypia a zima ma swoje uroki.
Twoje "sorry…" Leszku, nie przeszkadza mi tu, ale
oby nie „sorry taki mamy klimat” - E. Bieńkowskiej.
Wszystko tu bardzo trafne i dobrze ujęte,
cieszę się, że jestem tu, że mogę napisać co czuję.
Pozdrawiam :)