ryszelie
ucieczka z bieguna
miasto miasteczko klatka schodowa
odcięte od świata podwórko w klubowych barwach
stan umysłu który wchodzi w krew jak dym
helena i jej opowieści
białym uśmiechem wskazuje drogę
do krain tak pięknie martwych
zrywaj się z tego komiksu
borderlajnów zapisanych niezmywalnym tuszem
na skórze cienkiej że widać każdą linijkę
płyń płoń płyń Magellanie z podwórka
mistrzu nocnej wachty tnij warkocze chętnych dziewcząt
po to są
nie trzeba wiedzieć wszystkiego o życiu
najważniejsze zmysły są na końcu języka
i wojna i miłość
ten świt gdy z gorąca przechodzisz w chłód
jednym płynnym ruchem
zostawiając i otwierając ciało
Ilość odsłon: 3819
Komentarze
ryszelie
listopad 13, 2017 10:29
Bardzo dziękuję za wyrażenie opinii!
Anita - "tu" czyli? Wśród smutnych bloków, w ucieczce czy po prostu, w tekście? :)
Dorota - magia wszędzie jest... warkocze też zawsze mi się podobały!
Dziękuję!
Z szacunkiem - ryszelie
Dorota
listopad 11, 2017 20:22
Jest coś magicznego w tym wierszu mimo przyziemnych klatek schodowych i komiksów.... warkocze chętnych dziewczyn -- super...posiedzę tu trochę...dziękuję :)
Konto usunięte
listopad 10, 2017 14:37
Nawet się tu widzę...