Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

świt jak łyk kawy
szybki numer i po sprawie
a tu wieczność między ścianami
lokali w których grasz
te kilka sekund za długo
w odbiciu srebrnego kielicha
marszczysz czoło otrząsasz się jakbyś
pierwszy raz takiego siebie widział
pajacu i pytasz:
to moja gitara?

normalnie kosmos niby taki pyłek idą
w stronę szpary w parkiecie następnego
pokoju chowają za fotelem durnym prawo
skosie jak co dzień nucisz podlewasz kwiatki
robią się takie wesołe na parapecie za rogiem
słońce wchodzi w zakręt już chyba czwarty raz w
tym tygodniu akuratne jak na wyścigach konnych
Ilość odsłon: 1039

Komentarze

listopad 26, 2017 19:49

Podoba mi się , lepiej użyć synonim słowa "akuratne" .

Konto usunięte

2-32-3

listopad 12, 2017 21:06

Ależ :-)

listopad 12, 2017 15:17

Dziękuję, Pani Mgło :)

Dzięki Dundersztyc!

Nie wcinam się w interpretacje czytelników, szczególnie że ta z sekundami bardzo mi się spodobała. Ale... można spróbować tak: kosmos niby taki pyłek, idą (żywoty) w stronę szpary (mogiła) następnych pokoi (tutaj miała być, zdaje się metempsychoza, ale wystrzelałem się po drodze ;) )
Wcale się nie czepiasz. Raczej dociekasz. W końcu jesteś poetką i dociekanie musi leżeć w Twojej naturze, Dziwna. Pięknie dziękuję za komentarz.

Leszku, oczywiście, że na temat. Dziękuję i pozdrawiam.

listopad 12, 2017 13:47

Może to nie na temat ale widziałem kiedyś na ulicy rój takich jętek, padały jak po muchozolu.
Wiersz zaciekawił.
Pozdrawiam

listopad 12, 2017 12:16

czemu "niby taki pyłek idą...
...chowają"
może to te sekundy, pewnie tak
bo inaczej , to by musiało być "takie pyłki"
czepiam się pewnie?
Ale podoba mi się całość
bardzo
Pozdrawiam:)

listopad 11, 2017 21:10

świetne

Konto usunięte

2-32-3

listopad 11, 2017 19:39

Zaciekawił Pan :-)