Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Tak długo przyzwyczajał się do dekapitacji
Że zaczął myśleć o kobiecych nogach

O aparacie który mu zabrano, z którego ktoś wyciągnał kliszę
Czy mikrofon dokładnie zanotował monolog

Trawnik przed jego domem zarósł zupełnie, chyba że zadbali o to jego bliscy

Jedzenie które mu tutaj podawano, zapach i smak, nie miało znaczenia
Na pewno przegapi Bożonarodzeniowego Indyka

Zależało mu jedynie na odrobinie słońca, które wpadało 
Przez na wpół otwarte drzwiczki kiedy go karmiono

W pomieszczeniu w którym sie znajdował, jego wzrok nawykł do ciemności

Za każdym razem kiedy otwierały się drzwi, na pamięć miał wyryte słowa
Epitafium, które miał włożyć do swoich ust, słów które nie były jego 

Zostało sie tylko ukłonić i wygiąć

Czy ktokolwiek pamięta

Długie nogi kobiet, brunetka w jego typie mija go na ulicy , szpilki
czerwona sukienka, rzęsy i uśmiech wycelowany w niego
kiedy się za nim obraca

A potem, skok 
W Ciemność.

Ilość odsłon: 1025

Komentarze

Konto usunięte

2-4

listopad 11, 2017 22:20

naginana agonia

listopad 11, 2017 22:18

"A potem skok w ciemność" - to chyba z Wysockiego.
Tym razem wiersz do mnie nie przemawia. Może przejadł mi się temat? Może znowu czytam wiersz, który mógłby być napisany bez rozbijania na wersy? Tylko gdzieniegdzie przyciąć. Ale to z mojej strony ogląd.
Pozdrawiam.