Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


spojrzenia turla po chodnikach
w jej włosach ćmy 
strząsają szary pył

szczotką do włosów 
z głębi starego lustra wyczesuje 
obco brzmiące imiona 
pomiędzy wiotkimi palcami 
rozwiesza koszule na wietrze
za płotem porośniętym mchem
dotyka rozgrzanej skorupy garnka
w której schował się rudy kot

pod ostatnim niebem gdzie wspomnienia 
jak kłaczki babiego lata lewitują w snach
niektórzy spacerują boso po trawie
każdy widzi coś innego

właśnie tam uwięzło spojrzenie ojca 
siedzi na gruszy 
grą na duduku łagodzi zmierzch
Ilość odsłon: 975

Komentarze

listopad 20, 2017 19:41

Istny zawrót głowy i co z tym rajem będzie?
Pozdrawiam

listopad 20, 2017 19:22

turla spojrzenia po chodnikach
w jej włosach ćmy z miękkich skrzydeł
strząsają szary pył

rankiem wyczesuje obcobrzmiące imiona
pomiędzy wiotkimi palcami

za płotem porośniętym mchem
rozwiesza koszule na wietrze
dotyka prawie rozgrzanej skorupy garna
w której schował się rudy kot

(...)

listopad 20, 2017 18:58

Zdecydowanie NIE

listopad 20, 2017 15:48

...chłopaki? nie przesadzacie?

listopad 19, 2017 01:04

No, panowie, chyba wiersz miał być. A wygląda tylko na szkic, zapis paru pomysłów. Bez historii. In minus.

listopad 18, 2017 23:14

Poprawione? Byłoby, gdybyś nie stosował szatkownicy wersów. Można dostać czkawki; chyba, że jest jakiś sens takiego cięcia przez pół zdań...?!

listopad 18, 2017 23:04

... poprawione