Czarny Wilk
Grzegorz i aura
Spierzchły ci dziś usta ukochana
od pocałunków moich na stopniach
Coraz niżej i niżej schodziłaś
gdy ja wiecznie urastałem na oknach
Na koniuszkach twych rzęs parheliony
gdy patrzyłaś w światło aurory
Słupem świetlnym zdziwiona jak dziecko
nie wierzyłaś w te wszystkie wytwory
Na porcelanie twej twarzy róże
twardą taflę policzków pocięły
gdy ciągnęłaś za ręce czerwone
tuląc kożuch mój czule do piersi
Każdy kryształ miał tylko sześć ramion
pył diamentów się sypał nad nami
Warstwy twoje ściągałem przy ogniu
topniał przy nim chłód między palcami
Jeszcze słyszę jak skrzypi ta droga
gdy podbiegasz po śladach na ziemi
Powiedz miła czy warto cię szukać?
Tęsknię Słonko co styczeń za nami.
awatar tekstu : https://jessicawoulfe.deviantart.com/
Ilość odsłon: 1132
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.