Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Nie wiem jak długo jeszcze. Jeszcze trochę...
Już, już powoli dochodzę do siebie po wczorajszym balu.
I tak stoję nad własnym ciałem...
coś tam w oczach migocze. Może jakiś płomyk,
nadzieja
albo miłość?

Coś tam na pewno w duszy gra na zwłokę.
To ciało już nie ruszy się z podłogi. To ciało ma wszystkiego dosyć.
To ciało jest zużyte. Zdezelowane...

Jeszcze chwila, a w końcu stanę na równe nogi
i ucałuje własną wyimaginowaną Rite Hayworth w policzek.
Ciało pojedna się z duszą.
Stanę się całością, a nawet całym światem.
No spójrz tam, spójrz!!!
Coś tam migocze. Może jakiś płomyk,
nadzieja
albo miłość?
Ilość odsłon: 946

Komentarze

listopad 20, 2017 06:36

Kartka z pamiętnika.

listopad 20, 2017 05:20

Kolejny wiersz, który czytam, jak pisany na haju. Niestety czyta mi się źle. Mnie. Może ktoś inny coś tu wyłuska.
Pozdrawiam.