Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

między półkami bujają się promocje pełne nieudolnie odkurzonych frazesów. 

zapchane nimi gęby konsumentów proszą się o kłopoty. dają, to wstyd nie brać.

byle płacić nie kazali. wtedy lepiej zawisnąć. choćby i na kiełbasianym powrozie.


ale co tam niepokój. posiadacze dyplomów od lat pchają swoje wózki

po zatłoczonych alejkach. śmigają zaaferowani obowiązkami, aż miło. 

dzień, noc i czas niezbyt dokonany, dopóki posiadana wiedza nie zaowocuje

pod sercem zagubionej klientki. w okolicach owoców morza i marzeń.

tych o posiadaniu syna. gratuluję córeczki. 


ale co tam syrenki. przejdźmy się na zaplecze, poobserwować zza krat długi lot niedopałków. 

przyroda stała się tak przezroczysta, że ludziom coraz trudniej

o szczegółowy opis. szczególnie oparty na doznaniach osobistych.

wszystkim teraz najlepiej wychodzą donosy na obcych.

na znajomych i tych zbyt bliskich również.


detektywi sklepowi gotowi zbijać na tym kokosy wietrzą okazję. 

doprowadzają do łez ofiary reklamowych spotów i wiatru w kieszeniach.

mam wrażenie, że ludziom coraz łatwiej się butwieje. coś nas zżera

od środka. łakomie, niczym nadzienie z ciastek.

 

Ilość odsłon: 1403

Komentarze

listopad 28, 2017 22:51

Jestem nieco skonfundowany twoim komentarzem.
Każdy ma prawo do swojego punktu widzenia. I dobrze.

listopad 28, 2017 22:47

Wyżeram nadzienie z ciastek, dżem ze słoika.
Niezbyt często nadzienie z kaczki /tylko to przygotowane przez panią Ninę/, ale zawsze z baryłeczek w bombonierkach.
Zmuszasz do powrotu i pochylenia się nad wierszem.
I to jest ok.

listopad 28, 2017 22:46

Przeczytałem. Widać, że od ręki. Wygląda jak test. Nie jest to zarzut, ale widzę wyraźnie. I tytuł tu jest małą literą, a wyżej z dużej litery. Mimo to przeczytam co wyżej. Powodzenia.

listopad 28, 2017 22:05

Trafne obserwacje. Sprytnie ułożona metaforyka - świat supermarketu, a może każdy inny? Jedynie skorygowałbym to 'nadzienie z ciastek' - mówiąc o nadzieniu, wiadomo, że we wnętrzu ciastka; jeśli już, to 'nadzienie z muchomorów/biedronek/żulawiny(sic!)' lub 'nadzienie z pobożnych życzeń' ;-)

listopad 28, 2017 21:25

o niezbyt uczciwej reklamie opinię mam niewymowną, a ludzie? są po prostu ludźmi. z ich przywarami i zaletami.

listopad 28, 2017 20:55

Reklama - manipulantka, na salonach głaszcze, na zapleczu wyśmiewa (głupców),
ale społeczność (sądzę) powoli dojrzewa już do chytrych chwytów kampanii reklamowych, szczególnie nasilonych w okresach przedświątecznych

(a może się mylę?) hmm

za to wiersz prawdziwy, szczery, niezakłamany.


Pozdrawiam

listopad 28, 2017 20:35

Nie wciąga?
Może kiedyś, ktoś inny napisze taki, że ziemia ucieknie spod stóp.
Tego właśnie życzę.

Konto usunięte

2-22-22-22-22-22-2

listopad 28, 2017 20:09

Mnie nie wciąga. Trochę sztuczne to wszystko i konstruowane.

listopad 28, 2017 20:08

Dziękuję za czas poświęcony na lekturę wiersza

listopad 28, 2017 16:24

Ciekawy wiersz, niezbyt optymistyczny, ale prawdziwy :)