Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

  

mowa bardziej przypomina przekarmioną nawozami trawę. 

nawet dzielnicowy ostrzega o możliwości zajścia 

niespodziewanych zdarzeń, cokolwiek to znaczy. 

ten świat nigdy nie był mój. jednak kategorycznie

odżegnuję się od kategoryzacji. szukam końca języka.

  

nawet lista lektur obowiązkowych rozbujała stół. 

ten z powyłamywanymi nogami nijak nie pasuje

do pozłacanego wizerunku sielskiego krajobrazu,

gdzie mleko się rozlało w kwaśnej atmosferze

tworząc korzuch pełen złudzeń. 

 

nocnych zgromadzeń i kapturowych sądów nie należy ignorować.

można nie doceniać, by ocknąc się z bólem skopanych żeber.

dookoła mamy /zgodnie z wywrzeszczanym zamówieniem/

wszystko, czego tylko ogłupiona dusza zapragnie. 

zupełnie jak u mamy. tylko sprawdzaj ceny. 

 

my sieroty nienawidzimy obcych. zwłaszcza w swoim grajdole.

nie chcemy przyjąć cudzej niedoli do wiadomości, cedzonych

nam do ucha z niewiarygodnym smakiem, aż odlatujemy

nakarmieni paszą bogów pędzoną na złudzeniach.

 

tylko nie wiem, kto za to zapłaci i dlaczego 

dopada mnie znikanie. na szczęście

ktoś gasi światło.  


Ilość odsłon: 2811

Komentarze

listopad 29, 2017 00:11

Bądź ostrożny, wiesz, że to jest bardziej niebezpieczne, niż
ruletka?
To na pewno nie jest zjadliwa odmiana grypy?

listopad 28, 2017 23:44

Dobre to, a końcówka najlepsza. Też zaczyna mnie dopadać znikanie

listopad 28, 2017 23:05

Ok.

listopad 28, 2017 23:01

Lepiej, choć nie dbasz o pojedynczy wiersz. Wydawałoby się, że warto by zadbać o formę. Liryka jest interesująca - i ta teraźniejszość sądowa, jak ja nie mogący porozmawiać z prokuratorem u siebie w mieście, nie mogłem wejść na piętro, a ma być... nie wiem co ma być, kopanie po zebrach, czy nie... Próbuje myśleć trzeźwo, radziłbym spróbować i tobie. Wszystko wyjdzie do mediów czy tak, czy siak... Liryka mi się jednak podoba, daję komentarz z opinią pozytywną. Powodzenia.