Drogi Panie Z.B. Opinie innych Poemowiczów powinny Pana intersować , bo z nich można się uczyć, czego u Pana niestety nie widać. Pańskie limeryki są toporne i można je, jak mawiał mój dziadek, o dupę rozbić albo absrać i świniam addać. Piszę takim szczególnym językiem, bo słoma wystaje Panu z butów. O wrażliwości poetyckiej nie ma u Pana mowy.
Zaraz zobaczy Pan, jak się pisze limeryki i ile pomysłów mają Poemowicze na pointę.
Młodej żonie bankiera z Grudziądza,
przysłoniła świat żądza pieniądza.
Konta męża bankiera,
splundrowała do zera.
...................................................
Konto usunięte
grudzień 03, 2017 03:21
Gorzej, jak podczas ,,miękkiego widzenia" - sam zainteresowany jest miękki :)
Mars/xlaxie, już kilka razy ci pisałem, że twoje oceny obchodzą mnie tyle, co zeszłoroczny śnieg. Kompletnie się nie znasz, o limerykach przeczytałeś u woojka Google, i to wszystklo. Próbujesz postrugać z zewnątrz, a strugasz od środka. Z siebie strugasz.
Czy dotarło?
Dopisek w tytule nachalnie imputuje ten typ poezji, ale to koło limeryka nie stało. To nawet nie jest humoreska, a posiada tyle polotu, co kura. "zapachniała żądza", a powinny pieniądze... "miękkie widzenie" to jakiś nieudolny wymysł z braku laku.
Zdzisławie,
powtórzę, nie znam się – nie piszę ale zaglądam. Ty natomiast piszesz, to chyba lubisz.
Zauważyłam, że
w Dziale Warsztatów specjalnie dla limeryków utworzono im kącik – to tak jak z wierszami dla dzieci mam swój na poemaxie i tam je wklejam.
W sumie mi to nie przeszkadza, że prezentujesz tu w "Okolicach Poezji", to tylko tak dla wiadomości, może nie przeglądałeś Spisu rzeczy
(po lewej)
Komentarze
Konto usunięte
grudzień 03, 2017 08:21
Drogi Panie Z.B. Opinie innych Poemowiczów powinny Pana intersować , bo z nich można się uczyć, czego u Pana niestety nie widać. Pańskie limeryki są toporne i można je, jak mawiał mój dziadek, o dupę rozbić albo absrać i świniam addać. Piszę takim szczególnym językiem, bo słoma wystaje Panu z butów. O wrażliwości poetyckiej nie ma u Pana mowy.
Zaraz zobaczy Pan, jak się pisze limeryki i ile pomysłów mają Poemowicze na pointę.
Młodej żonie bankiera z Grudziądza,
przysłoniła świat żądza pieniądza.
Konta męża bankiera,
splundrowała do zera.
...................................................
Konto usunięte
grudzień 03, 2017 03:21
Gorzej, jak podczas ,,miękkiego widzenia" - sam zainteresowany jest miękki :)
Zdzisław Brałkowski
grudzień 03, 2017 00:26
Mars/xlaxie, już kilka razy ci pisałem, że twoje oceny obchodzą mnie tyle, co zeszłoroczny śnieg. Kompletnie się nie znasz, o limerykach przeczytałeś u woojka Google, i to wszystklo. Próbujesz postrugać z zewnątrz, a strugasz od środka. Z siebie strugasz.
Czy dotarło?
Zdzisław Brałkowski
grudzień 03, 2017 00:23
Joasiu, wystarczy mi tu wstawić.
x l a x
grudzień 02, 2017 22:34
Dopisek w tytule nachalnie imputuje ten typ poezji, ale to koło limeryka nie stało. To nawet nie jest humoreska, a posiada tyle polotu, co kura. "zapachniała żądza", a powinny pieniądze... "miękkie widzenie" to jakiś nieudolny wymysł z braku laku.
Joanna-d-m
grudzień 02, 2017 22:21
Zdzisławie,
powtórzę, nie znam się – nie piszę ale zaglądam. Ty natomiast piszesz, to chyba lubisz.
Zauważyłam, że
w Dziale Warsztatów specjalnie dla limeryków utworzono im kącik – to tak jak z wierszami dla dzieci mam swój na poemaxie i tam je wklejam.
W sumie mi to nie przeszkadza, że prezentujesz tu w "Okolicach Poezji", to tylko tak dla wiadomości, może nie przeglądałeś Spisu rzeczy
(po lewej)
Pozdrawiam :)