imre
wyrzuciłem wszystkie obrazy Salvadora
mech z korzeni przeszedł na dłonie
zaraz zacznie padać śnieg
słychać to po pierwszych pęknięciach
gdzieś blisko nieba
ciemność rozprasza się
powoli brakuje powodów
by go topić
https://youtu.be/AliAqh_Ki3A
Ilość odsłon: 2763
Komentarze
imre
grudzień 20, 2017 22:52
Dziękuję pięknie za czytanie i komentarze, za dostrzeżenie i chwilę refleksji
Pozdrawiam
Pijany Zryw
grudzień 20, 2017 14:00
Ładny obrazek :)
Konto usunięte
grudzień 20, 2017 10:52
zastyganie. do wiosny czekanie. dotknięcie beznadziei, żeby odrosła nowa, świeża, płaczliwa jak małe dziecko. to tylko na chwilę, to minie, minie...
Tomek
grudzień 20, 2017 02:48
Bardzo delikatny i nastrojowy wiersz - miniaturka. Jakoś mi umknęła wcześniej.
Pozdrawiam.
Lena Pelowska
grudzień 11, 2017 09:42
Imre, piękna, delikatna miniatura. Masz wielką wrażliwość słowa i z przyjemnością się Ciebie czyta. Pozdrawiam
imre
grudzień 11, 2017 02:41
Dziękuję bardzo za wizytę i czytanie
szczególnie komentującym wdzięczny jestem za podzielenie się swoimi spostrzeżeniami.
Za literówkę przeprasza
Pozdrawiam
Joanna-d-m
grudzień 10, 2017 21:46
To rodzaj liryki pośredniej, opisowej.
Imre, jestem bardzo na tak :)
Pozdrawiam
Leszek.J
grudzień 10, 2017 20:35
Ładna nastrojowa muzyka, tekst też.
Pozdrawiam
Mithril
grudzień 10, 2017 19:26
"pęknieciach"....................jest lyterufka
...odkąd wykrzesaliśmy ogień, to reszta wraz z nim stała się surrealna
a miszczu Dali wskazywał tylko, jak wygląda życie
imre
grudzień 09, 2017 17:32
Słuszna uwaga.
Pójdzie do poprawki
Dzięki