Mister D.
"Jak spokojny ocean w słoneczny dzień"
To był najpiękniejszy błękit jaki widziała:
świecił przez moment - a długo ciała płynęły
i lustro rzeki wciąż ciemniejszy grzyb porastał.
Jeszcze nie rozumiała dlaczego się zmienił
tak nagle świat jej wiadomy - winiła ziemię
o tygrysi błękit do rdzenia wypalony
pod powiekami, o cichutkie mruczenie
tej barwy pomiędzy barwami – przyczajonej.
Ilość odsłon: 1056
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.