Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

wessała ją całkiem jesień 
a zima dokonała reszty
mówiła że będzie twarda

i rzeczywiście była
zmarzła na kość
już pierwszej nocy

od rana nie przyjmuje do siebie
raczej oddaje - ujmując sobie
a nawet czyniąc wyrzuty

nie ma jej w domu
dla nikogo - gdzieś jest
ale to lata świetlne stąd

tkwi pewnie w czarnej dziurze
naciąga na nią kołdrę w zygzaki
kluczy palcem po pościeli

Ilość odsłon: 2824

Komentarze

grudzień 14, 2017 20:50

Fajne... miłe czytadło! Rozmyślna rzecz! Jestem za. Przyjemnie, że psychologizujesz. Widocznie słyszałaś i widziałaś to zdjęcie naukowców czarnej dziury, ja widziałem na BBC World News. Pozdrawiam i powodzenia...

Konto usunięte

2-4

grudzień 14, 2017 20:42

Świetny jest yen wiersz Lenko :-) odnajduję też cząstkę siebie w nim

grudzień 14, 2017 20:30

"w czarnej dziurze" (źle mi się kojarzy) zamieniłabym na *w czasoprzestrzeni
(co Ty na to?)
a, jeszcze tu wrócę może po
*za
w tytule? pomyślę

na razie nie znikam - pozdrawiam :)

grudzień 14, 2017 19:46

Wiem gdzie jest - śpi w gawrze razem z niedźwiedziem.
Ładny, płynny wiersz.
Pozdrawiam

Konto usunięte

2-5

grudzień 14, 2017 10:23

Umość się w tej pościeli, Marcjanko, umość się wygodnie. Odpoczniesz to wstaniesz...
Pozdrawiam Autorkę :)

Konto usunięte

2-5

grudzień 14, 2017 10:21

"Marcjanna znika siebie" brzmi dla mnie jak "Kłapouchu, pękłem twój balonik". To komplement. Rozczuliła mnie ta forma. Czytam dalej...

grudzień 14, 2017 09:22

Wiersz, dla mnie, dosyć transparentny. Dobrze się czyta.
Pozdrawiam.

grudzień 14, 2017 09:20

Wydaje mi się, że pierwszy wers jest z Harasymowicza, albo bardzo podobnie ("wessała (lub zniknęła) mnie ta jesień całkiem")