Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

                                                      Wierszyk zamieszczony w dziale "WIERSZE DLA DZIECI"

 

W starej komodzie są cztery szuflady

dwie są rodziców a trzecia jest Ady,

czwartej od dawna już nikt nie otwierał,

Ada ochoczo się do niej dobiera.

 

Szuka ciasteczek, cukierków - słodyczy,

a mama patrzy i wcale nie krzyczy,

Ada z szufladą dalej się mocuje

a nuż cukierka dobrego skosztuje.

 

Dużo kłopotu półka przysporzyła -

skrzypiąca, moc trudu Ada włożyła

i kiedy wreszcie ciekawość wygrała,

niestety, słodyczy w niej nie ujrzała.

 

***
       

To my książeczki, te duże i małe

a kartki nasze niektóre spłowiałe,

a ta szuflada to nasze mieszkanie,

dobrze, że przyszłaś, to miłe spotkanie.

         

Mama wciąż patrzy na Adę ciekawie

(siedząc w fotelu wygodnie przy kawie)

dziewczynka w zachwycie – mamo kochana

przeczytaj mi bajkę, już teraz, z rana.

 

Od tamtej pory do dziś nasza Ada

sama już czyta i wiersze składa,

i taka to przyjaźń z książką powstała

a i szuflada skrzypieć przestała


Ilość odsłon: 3067

Komentarze

kwiecień 08, 2018 11:40

pierwsza zwrotka - spoko pomysł
potem wchodzi w rutynowe jachowiczostwo

grudzień 23, 2017 23:56

Grażka,
tak i właśnie po to tu jesteśmy

Krytyku,
miło mi, że wprawiłam Cię w dobry nastrój.


Dziękuję Wam i
pozdrawiam :)

grudzień 23, 2017 16:36

Wesoło...

grudzień 20, 2017 15:17

Wiem, że czasem trudno zachować rytm, czy melodykę wiersza, ale od czego są "czytacze podpowiadacze". :)

grudzień 18, 2017 19:03

Ewa, dziękuję
i już :) poprawione :)

Pozdrawiam


◕ tylko czasami

grudzień 18, 2017 18:49

Pamiętam ten wiersz.
Bardzo mi się podobał i nadal mi się podoba,
tylko faktycznie trochę gubi rytm.
Ja np.czwarty wers pierwszej zwrotki zapisałabym
"Ada ochoczo się do niej dobiera"
w drugiej zwrotce wyrzuciłabym "więc"
ale już dalej nie będę ingerować, bo wiem, że to bywa wkurzające:)
pozdrawiam ciepło, Joasiu:)

grudzień 17, 2017 20:57

Leszku,
Tomku,
dziękuję (wydaje mi się, że interpunkcję w międzyczasie dopracowałam (?)) przeczytałam sobie na głos, no, coś tam jeszcze lekko zgrzyta, ale już niczego nie będę poprawiać (na razie nie mam „pomysła”:))
Leszku, dziękuję również za dobre rady (zawsze w cenie)
Tomku, czepiaj się, a czepiaj. Dziękuję, że czytasz i że piszesz co w teksie „boli”

Pozdrawiam :)

grudzień 17, 2017 18:37

Coś jest z płynnością wiersza, ale nie wiem co. Początek zaczyna się zgrabnie, ale im dalej ku końcowi, tym bardziej "rozchwiana" melodyka.
Znowu się czepiam, ale nie gniewaj się, to tylko moje zdanie.
Pozdrawiam.

grudzień 17, 2017 18:12

A wyszło, wyszło całkiem ciekawie i dobrze, ale coś ci podpowiem na ucho pod profilem.
Pozdrawiam cieplutko

grudzień 17, 2017 17:49

Paweł :)))))
zmusiłeś mnie do zastosowania interpunkcji (chociaż chyba w niej coś kuleje, przyjrzę się, ale to potem)

mandarynku :)
no nie wiem, nie wiem - taka już jestem „rozgadana”
a „już” musi pozostać (bo nie byłoby jedenastu a dziesięć)

Miło było Was gościć. Dziękuję i pozdrawiam