Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Asi


Nie patrz na mnie dziwnie, szeroko otwartymi oczami. Twoje nieruchome źrenice wzbudzają moje zakłopotanie, wydaje się, że powinienem coś zrobić; nie mam rękawiczek. Usta na wpół rozchylone jak do pocałunku, jak do objęcia ustami i wepchnięcia na siłę powietrza, rozpinam koszulę, by – złożonymi rękami – ugniatać skórę między odkrytymi piersiami. Jesteśmy sami, wiem, że za kilkanaście minut będę cię musiał zostawić. Obejmuję ustami wargi, ugniatam mostek, odchodzisz – już nic nie mogę….

Ilość odsłon: 4720

Komentarze

grudzień 25, 2017 23:09

Dzięki, Joanno. Faktycznie, twoje - ładniej, a ciebie - rozjaśnia tekst. Chociaż to "ciebie to jeszcze zobaczę, czy mi przez gardło przejdzie. "Uliczne" reanimacje (były dwie) są obrzydliwe. Raz facet odjechał karetką, lecz umarł za parę dni. Przy drugiej przyjechało pogotowie, pognietli trochę i zakończyli reanimację.
Pozdrawiam.

grudzień 25, 2017 22:56

Tomku, bardzo osobiście przyjmuje ten tekst
i nie powiem ładnie czy nie
dobrze czy źle
po prostu, wróciły wspomnienia
ale
"Twe" → Twoje, a "cię" → ciebie

tak bym napisała


Pozdrawiam


grudzień 24, 2017 00:34

Z kilkudziesięciu reanimacji raz udało mi się ożywić Panią, lat 85 przy pomocy uderzenia pięścią w mostek. Raz na ulicy: Pana, męża znajomej salowej. Resuscytacja udana, pojechał do szpitala, gdzie "żył" jeszcze około tygodnia. Moje zdanie na ten temat: najgorzej, jeśli się uda. "Ocalony" ma szansę na "stan wegetatywny" (czyli w charakterze roślinki) do czasu, aż zabije go zapalenie płuc, lub sepsa z odleżyny. To jest przypis do tekstu.

grudzień 23, 2017 20:13

Ja czytam i o jednym i o drugim.

grudzień 23, 2017 19:39

Dzięki, że wpadliście. Mgło, nie doznawałem aż takich skrajnych uczuć, tekst jest metaforą. Ale, jeśli do Ciebie trafia, to dobrze; każdy czyta inaczej.
Leszku: Tekst jest o bezsilności, nie o reanimacji. Resuscytacja jest jedynie rekwizytem.
Pozdrawiam.

Konto usunięte

2-4

grudzień 23, 2017 19:22

Bardzo mnie ten tekst poruszył
Kto nie patrzył w gasnący wzrok najbliższej osoby nie do konca bedzie potrafił zrozumieć tą ciszę i chwilowy stan zawieszenia

grudzień 23, 2017 18:58

Wiersz jest o reanimacji a myśleć można na różne sposoby.
Pozdrawiam

grudzień 23, 2017 16:09

Czego?

grudzień 23, 2017 16:06

Instrukcja ?

grudzień 23, 2017 15:25

Nie mylisz się, Dziwna. W każdym razie takie miałem intencje.
Pozdrawiam.