aidegaart
posprzątaj mi mamo
żeby się nie rozejść jak wszy po świecie.
już mówią, że słabe te wszy. kup se środek
albo ośrodek tymczasowego pobytu. tobie pokój.
kiedy chiny pracują za dolara, premii na święta nie będzie.
kto pierwszy rzuci kości w obcych pukających do drzwi?
w końcu stół pokryty mięsistą polską, a wielu z nich
zaczyna gryźć korę i pije wodę z naszych rzek,
widziała pani? nie widziałam. mam ciemną kuchnię
i ból w krzyżu leżąc krzyżem
przed zegarem wypełnionym nadgodzinami.
pokazuję dziecku pierwszą gwiazdę i ostatnie pieniądze.
ja to wszystko wytłumaczę.
za dolara dam sobie rękę uciąć,
że gdy dziecko dorośnie
zegar pełen niespodzianek.
Ilość odsłon: 1220
Komentarze
Toya
grudzień 24, 2017 23:05
Ale to "se" jednak razi. Są momenty, Aid. Nie kumam puenty. Chyba.
Konto usunięte
grudzień 24, 2017 22:19
Świetny jest ten wiersz Misiek :-)
Leszek.J
grudzień 24, 2017 21:20
Jest bardzo dobrze.
Pozdrawiam świątecznie
Grażka
grudzień 23, 2017 21:47
Na podstawie Twojego tekstu, można by napisać cały esej. Zmusza do przemyśleń. Pozdrawiam. A mięsiste święta tuż, tuż...
Konto usunięte
grudzień 23, 2017 16:26
szalony kapelusznik z zegarem
bardzo ciekawy
pozdrawiam