Tomek
wesołych świąt
Już od tygodnia, choć to nie Wigilia, zaczyna się świąteczna atmosfera. Pieczenie, gotowanie, wrzaski dzieci. Kłótnie. Żona zdziera skórę do łokci, ja schowałem się za zasłoną. Boję się uciec.
Wolałbym Wigilię normalną. Bez karpia i dwunastu dań. Bez opłatków i nieszczerych życzeń, które i tak się nie spełnią. Bez tej długiej ciszy pomiędzy zdaniami.
Wolałbym pusty stół i nas czworo. Pilibyśmy herbatę i jedli chleb. Wigilię smutną, prawdziwą, którą rozpraszają tylko iskierki dzieciaków, ale
będzie dwanaście potraw i cisza. Zmęczone oczy kobiet. Krótka radość z prezentów. Choinka bez Pisma i kolęd. Samo żarcie.
Nie schowam się za kotarą. Jestem za duży.
Ilość odsłon: 2704
Komentarze
Tomek
grudzień 24, 2017 22:42
Dziękuję, Mario.
Pozdrawiam.
Konto usunięte
grudzień 24, 2017 20:08
Z autorem zgadzam się w 100-u procentach.
Tekst zostanie w pamięci.
Tomek
grudzień 24, 2017 15:21
Dzięki, wzajemnie.
:)
Konto usunięte
grudzień 24, 2017 13:59
Pokazałam mężowi Twój tekst
Chyba Nim wstrząsnął bo właśnie z wlasnej woli umył naczynia i podłogę :-)
Dużo cieplych myśli zostawiam i życzę Spokojnych Rodzinnych Świąt :-)
Tomek
grudzień 24, 2017 13:24
Dzięki, Paweł.
:)
Mister D.
grudzień 24, 2017 13:20
Cóż, wszystkiego najlepszego Tomku :)
Tomek
grudzień 24, 2017 13:15
Dzięki, Imre. Tak jest od dwudziestu lat, mniej więcej. Nie sądzę, żeby coś się mogło zmienić, ale..
...kto wie?
Pozdrawiam.
Tomek
grudzień 24, 2017 13:14
Dzięki, Lena. Wesołych Świąt.
Pozdrawiam.
imre
grudzień 24, 2017 12:59
Tak Tomku... bywa i tak... oby taka ostatnia wigilia...
Wg mnie dobrze napisane
Pozdrawiam
Lena Pelowska
grudzień 24, 2017 12:49
Życzę podmiotowi, żeby w przyszłym roku miał jaja i umiał odmówić dalszej rodzinie. A w tym roku... Cóż. Szczerości. Bo szczęścia w takich warunkach być nie może. :) Pozdrawiam serdecznie