Lena Pelowska
kochanie moje najsłodsze
chciałabym ci tyle napisać
ale to jak łapać powietrze
podczas pływania
jest tak niewiele czasu
kiedy unoszę się ponad wodą
i kiedy jestem silna
większość spraw toczy się
pod powierzchnią skóry
poza zasięgiem twego oka
zostaniesz kiedyś sama
i nawet mnie zabraknie
dlatego boimy się razem
i śmiejemy z tego jak dzieci
ty dorosła ja mniej
w łódeczce śpią marzenia
kołysze je wiatr i pieszczą fale
kochanie moje najsłodsze
ale to jak łapać powietrze
podczas pływania
jest tak niewiele czasu
kiedy unoszę się ponad wodą
i kiedy jestem silna
większość spraw toczy się
pod powierzchnią skóry
poza zasięgiem twego oka
zostaniesz kiedyś sama
i nawet mnie zabraknie
dlatego boimy się razem
i śmiejemy z tego jak dzieci
ty dorosła ja mniej
w łódeczce śpią marzenia
kołysze je wiatr i pieszczą fale
kochanie moje najsłodsze
Ilość odsłon: 3316
Komentarze
Konto usunięte
kwiecień 08, 2018 12:40
Kiedyś napisałam dla córki wiersz
Czasami łatwiej emocje, lęki, zamienić w strofy
Bardzo mi się podoba
Lena Pelowska
kwiecień 08, 2018 12:03
grzybowa, dziękuję za bardzo pomocny komentarz. faktycznie, widzę go teraz Twoimi oczami i wg mnie, masz rację. poprawię go, chociaż może nie tutaj, niech widać czego dotyczył komentarz.
dziękuję i pozdrawiam serdecznie
grzybowa
kwiecień 08, 2018 11:11
nie jestem pewna, czy to wiersz "dla dzieci"
chyba, że założymy, że wszyscy jesteśmy dziećmi
egzystencjalne dywagacje są dzieciom zbędne
im później to na nie przyjdzie, tym lepiej
abstrahując:
4 wers niepotrzebny, precyzuje tylko to, co już było powiedziane wcześniej
podobnie 6 wers można pominąć
pod powierzchnią skóry/powiek itp. - ograne bardzo
"ty dorosła, ja mniej" - to piękna fraza
lubię takie frazy, które wyrwane z kontekstu są zwyczajne, a w pewnym miejscu - ta dam!!!
Leszek.J
marzec 29, 2017 20:38
Pieszczotliwie i tkliwie, to coś nowego u Ciebie.
Pozdrawiam
Konto usunięte
marzec 28, 2017 19:26
"zostaniesz kiedyś sama
i nawet mnie zabraknie"
1 wers dość oczywisty, 2 wers - potwierdza tę oczywistość; to "nawet" nie ma odniesienia do treści; "ty dorosła ja mniej"(zamiana ról??!) tak mi się widzi ;-) A końcówka słytaśna aż do bólu...
Pozdrawiam
Czorcik
marzec 28, 2017 19:21
Subtelne, ładne, wzrusza.
Alga
marzec 28, 2017 18:15
Leno, to jest niewątpliwie piękny wiersz dla córki. Bardzo ciepły i szczery. Bezbronne wyznanie o własnej słabości i konieczności walki, ale i poszukiwaniu siebie w niej.
Rekwizyty użyte tutaj bardziej jakby przynależą do dorosłej matki, niż do dziecka.
Przyznam, że przeczytałam wcześniej ten wiersz bez Twojego komentarza, że chodzi Ci o pływanie żabką krytą. I bez niego ta metafora nie była tak oczywista. Z nim jest dużo bardziej plastyczna - walka o oddech, wysiłki pod wodą, pojedyncze chwile maksymalnego zebrania sił i wynurzenia się ponad szarość dnia i walkę z przemijaniem.
Przypomniał mi się wiersz J. Podsiadło "Kładąc Dawidowi pod poduszkę prezenty"
Pozdrawiam :)
Lena Pelowska
marzec 28, 2017 15:25
Ronin, inaczej, ja pływam żabką krytą. I do tego odniosłam swój tekst. :) Dzięki za komentarze.
Ronin
marzec 28, 2017 11:31
Tu nie widzę tonięcia.łapać powietrze podczas pływania, unoszę się nad wodą.Wiesz, rozumiem co chciałaś przez to powiedzieć, ale i tak moim zdaniem wyraz pływanie psuje trochę tę metaforę.Ale nie sugeruj się mną.
Konto usunięte
marzec 27, 2017 23:42
Słodkie wyznanie. Przypomina mi się Kocoń i "Wyznanie najcichsze"
Pozdrawiam :)