A tak ładnie się zaczyna - "ty masz mi się śnić"...
Afryka, fotograf... Ciekawe. Mam dużo skojarzeń i mocnych wrażeń. Nie ma co liczyć na hawajskiego drinka. U Ciebie zawsze leciwy koniak.
Pozdrawiam :)

Jeśli dobrze rozumiem -:)
Sen albo koszmar -coś na pograniczu snu i jawy.
Rozmowa samego siebie z sobą i próba przemówienia do rozsądku świadomości, że tak być nie może.
Ten obiektyw,owszem jest obiektywny ,wręcz bezcenny ( nie ma swojej ceny).
Pozdrawiam autora

Aluzja do *obiektywnych emocji?
fajny "obiektywizm" w malowaniu obrazu.
I jeszcze jedno biorę .*ulica zaczyna się tam, gdzie brak perspektyw.
Resztę już napisano.
Pozdrawiam

Weź Misiek!

Marek: dokładnie w punkt! Złapałeś. Nie chciałem pisać jednym ciągiem - stąd te kropki
mgła: tak, cyan plus cyjanek i masz wsio
Pozdrawiam

Ciężko się zgodzić, bo obiektyw nie jest obiektywny - wynik zależy od ceny i tego, kto celuje... Dałbyś sobie spokój z tymi kropkami na końcu wersu, bo wyglądają jak natręctwo. Pozdrawiam

Cyan ... sinoniebieski aby cera wydawała się znacznie bardziej ziemista?
Mocny tekst jak zawsze :-)

Grażka: załapałaś, wierz mi, właśnie przez te kolory (no, latem i życiem one nie pachną, prawda?)

Maria: nie boję i dziękuje za podkolorowanie

Pozdrawiam

Ciekawe postrzeganie rzeczywistości.
"ulica zaczyna się tam, gdzie" mieszkają nieznajomi.
Dodam trochę magendy ale nie bój się.

Sorry, pierwsza zwrotka do mnie przemawia, wydaje mi się, że ją rozumiem, w przeciwieństwie do drugiej. Dlaczego cyan, czyli zielonkawo niebieski kolor ma brzmieć groźnie. Chyba czegoś nie złapalam...