Bruno Schwarz
Rajska jabłoń
- Czy to aby na
pewno jest to drzewo? – zapytał facet w wymiętej marynarce.
- Rośnie tutaj odkąd pamiętam – odpowiedział drugi, obchodząc jabłonkę dokoła. – Wszystko się pozmieniało, a ona tkwi niewzruszona. Tylko popatrz, jakie piękne.
Mężczyzna
otworzył skórzaną teczkę i zaczął do niej wrzucać małe, czerwone owoce.
- Pamiętaj, żeby były z szypułkami – powiedział ten pierwszy, wycierając jabłuszko o
rękaw marynarki.
– Czy to takie
istotne? - Zapytał facet z aktówką. – Przecież w tym wszystkim głównie chodzi o
smak!
- Mi też
chodzi o coś więcej – odrzekł ten w marynarce i zrobił kwaśną minę – Cierpkie!
- A później –
zaśmiał się ten drugi zamykając teczkę – niebo w gębie.
- Tylko
najgorzej, że czasu nie można cofnąć.
- Ale można go
oszukać!
- Jeśli
pamiętasz przepis – odpowiedział ten w marynarce.
- Ja nie
pamiętam, ale kudłaty chłopak będzie wiedział, co z tym zrobić. Poeci mają takie
rzeczy w małym paluszku.
Komentarze
Bruno Schwarz
styczeń 12, 2018 13:48
Dzięki za uwagi!
kb
styczeń 12, 2018 13:27
"Rośnie tutaj odkąd pamiętam"
czyli dobrze rozumiem, dzięki :)
Bruno Schwarz
styczeń 11, 2018 20:59
Polecam :)
Leszek.J
styczeń 11, 2018 20:56
Chyba też spróbuję a mam tak blisko, mniam, mniam.
Pozdrawiam
Bruno Schwarz
styczeń 11, 2018 19:11
Dziękuję!
Janusz.W
styczeń 11, 2018 18:54
Bruno dużo dobrego w nowym i weny)))
lu*
styczeń 11, 2018 18:31
Pozdrów Kudłatego. Chłopak nie ma lekko :)))
I pisz!!!
Bruno Schwarz
styczeń 11, 2018 14:57
Moja babcia robiła rajskie jabłuszka w syropie
Bruno Schwarz
styczeń 11, 2018 14:56
No...trzeba mieć pewność, żeby smakowało jak dawniej :)
kb
styczeń 11, 2018 14:48
"Rośnie tutaj odkąd pamiętałam - odpowiedział drugi"
nie rozumiem. "Czy to na pewno jest to drzewo?"...