Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki



Przez Oceanu ruchome płaszczyzny

Pieśń Ci, jak mewę, posyłam, o! Janie...

 

 Ta lecieć długo będzie do ojczyzny

Wolnych - bo wątpi już: czy ją zastanie?...

- Czy też, jak promień Twej zacnej siwizny,

Biała - na puste zleci rusztowanie :

By kata Twego syn rączką dziecinną

Kamienie ciskał na mewę gościnną!

 

 Więc, niźli szyję Twoją obnażoną

Spróbują sznury, jak jest nieugiętą;

 

 Więc, niźli ziemi szukać poczniesz piętą,

By precz odkopnąć planetę spodloną -

A ziemia spod stóp Twych, jak płaz zlękniony,

Pierzchnie -

więc, niźli rzekną: "Powieszony..." -

Rzekną i pojrzą po sobie, czy kłamią? - -

 

 Więc, nim kapelusz na twarz Ci załamią,

By Ameryka, odpoznawszy syna,

Nie zakrzyknęła na gwiazd swych dwanaście:

"Korony mojej sztuczne ognie zgaście,

Noc idzie - czarna noc z twarzą Murzyna!"

 

 *

Więc, nim Kościuszki cień i Waszyngtona

Zadrży - początek pieśni przyjm, o! Janie...

Bo pieśń nim dojrzy, człowiek nieraz skona,

A niźli skona pieśń, naród pierw wstanie.



.

Ilość odsłon: 1276

Komentarze

Konto usunięte

2-3

luty 24, 2019 05:23

"jak promień Twej zacnej siwizny". - cytat z wiersza.

Konto usunięte

2-3

luty 24, 2019 05:22

Ja też zacząłem siwieć w wieku 33 lat - a myślałem że mnie to nie spotka bo serio mam dystans zdrowy dystans do wszystkiego.