Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


już w szpitalu w białej pościeli zabrakło jej miłości

okazała się krucha jak lód

pan k próbował ogrzać rozpływała się strugami

po policzkach


kwiaty miesiącami niedbale upychała w wazonie  

– kipiała w roli matki

w sypialni zmysły cedziła

już wie że jutro nie zdobędzie się na następny cud


 

Ilość odsłon: 2352

Komentarze

styczeń 16, 2018 22:01

A więc jesteśmy narzeczeństwem, jutro idę do jubilera i wkrótce przyjadę z pierścionkiem - buźka :-)

Konto usunięte

2-32-32-32-32-3

styczeń 16, 2018 21:58

Po prostu depresja poporodowa. A wszystkiemu był winien ten pan k.
Zgrabnie i z wielką rezerwą napisane.
Ukłony dla autorki:))

styczeń 16, 2018 21:37

Leszek :) - znów odpowiem Ci: tak

Nuria - dziękuję bardzo i pozdrawiam :)

Konto usunięte

2-32-32-3

styczeń 16, 2018 21:27

Bardzo sugestywny obraz Joanno.
Jestem na TAK.

styczeń 16, 2018 21:25

Zmiany może w tekście, bo na obrazku to nic a nic :-)

styczeń 16, 2018 21:20

Tak Leszku (minimalne zmiany)
dziękuję że pamiętasz i... że jesteś

Pozdrawiam :)

styczeń 16, 2018 21:08

Przypomina go sobie z poemy, wiem że to jest na izbie porodowej, że ona nie chce mieć więcej dzieci. Nie wiem czy w ogóle, czy tylko z panem k, ale chyba to drugie.
Ciekawy wiersz i oryginalnie napisany.
Pozdrawiam

styczeń 16, 2018 21:02

Maks, dziękuję.
Pozdrawiam :)

Konto usunięte

2-42-4

styczeń 16, 2018 20:41

Moim zdaniem bardzo fajne Joasiu. :-) Pozdr