Dorota
stacja popołudnie
czerwony, zielony, niebieski - zanim runie barwna piramida
sprawne rączki w locie chwytają klocki. nauczyły się perfekcyjnej cierpliwości,
precyzji i odsuwania świata za umowną linię.
dookoła długie pociągi ze stacji siódma rano do śpij dobrze.
w kolorowych, drewnianych wagonikach codziennie przewozi strach
przed dotykiem i słowa odbite od szyby, przez którą
mogę na nią patrzeć.
kiedy próbuję pokazać jej kasjopeję spogląda na mój palec,
potrząsa głową, wraca do swoich budowli.
myślę sobie: nawet gwiazd nie potrzebuje. nie
widzi
że zamykam oczy, wypełniam ubrania drobnym ciałkiem, tulę
jakby naprawdę w nich była.
a czasami zabawnie wysuwa koniuszek języka, unosi kąciki ust
w prawieuśmiechu, jak teraz, podczas układania w
równiutkim rzędzie
wydłubanych z ciasta rodzynków.
i nie wiem już co to za stacja - szczęście pachnące keksem?
keks pachnący szczęściem?
Komentarze
Dorota
styczeń 19, 2018 22:18
Dzięki Aid za poczytanie :) wrażenie w dobrym kierunku :) keks u mnie? albo coś z moją pamięcią nie tak, albo Ty coś pomyliłeś... ale tak czy siak za ciastami w ogóle nie przepadam ;)) pozdrówka
aidegaart
styczeń 19, 2018 22:11
autyzm? tak misię czyta. takie odnoszę wrażenie, że ta podróż istnieje tylko w głowie tego dziecka, jakby poza całym światem. a ten keks, to już u Ciebie widziałem: lubisz?
pozdrawiam
Dorota
styczeń 19, 2018 22:02
Leszku - miło, że się podoba. Dziękuję za wizytę i pozdrawiam ciepło :)
Leszek.J
styczeń 18, 2018 20:10
Dziecko ma swoje ulubione przedmioty, ulubione zabawy, przeważnie z tego wyrasta i odkrywa nowe dziedziny życia. Bardzo ładnie tu jest, ciepło a nawet wzruszająco.
Pozdrawiam
Dorota
styczeń 18, 2018 20:03
Ula - dziękuję, że zajrzałaś i zostawiłaś słówko :) pozdrawiam serdecznie
Konto usunięte
styczeń 18, 2018 15:32
Każdy ma swój mały intymny świat. I takie małe Stacyjkowo na którym zatrzymujemy się.
Świat dzieci, a zwłaszcza małej dziewczynki jest nadzwyczaj uroczym przystankiem.
Ukłony dla autorki i bohaterki.
Dorota
styczeń 18, 2018 08:43
lu - bardzo mi miło, dziękuję
Joasiu - cieszę się, że zajrzałaś , dziękuję
Tomku - bo czytelnik powinien czytać po swojemu, a nie zastanawiać się co autor miał na myśli ;) dzięki
Małgorzato - dziękuję za wizytę, miło, że się zatrzymałaś :)
Pozdrawiam Was serdecznie
MW
styczeń 18, 2018 03:11
Tekst mnie zatrzymał. Pozdrawiam :)
Tomek
styczeń 17, 2018 21:15
A ja znowu, po swojemu, czytam o autystycznym dziecku. Po pierwszym czytaniu.
Pozdrawiam.
Joanna-d-m
styczeń 17, 2018 21:09
Wrażliwa jestem na takie słowa,
Lu*, dobrze napisała "brzmi delikatnie, a wchodzi pod skórę jak drzazga"
Pęknie pozdrawiam Autorkę