Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Zamiast omijać

pęknięte płyty chodnikowe

z dziecięcym entuzjazmem

 

wchodzę na nie

potykam się

zdzieram skórę z rąk i kolan

 

Nawet gdy robię wolne od życia

i przykuwam się do łóżka

nie mogę przestać czuć ran

ani wyciszyć szyderstw w głowie

 

wszechobecna Ciemność

wyrzuca moje porażki

na wierzch świata

wraz z solą

i zamkniętymi radościami

 

Nie ma pór roku

dni nocy

wszystko zlewa się w jeden ból

Ilość odsłon: 1105

Komentarze

styczeń 19, 2018 14:54

Nie uraziłeś :)

Dziękuję wszystkim za odwiedziny.

styczeń 18, 2018 21:43

Nie wiem co takiego strasznego przydarzyło się w życiu peela,
że aż tak bardzo cierpi.
Ta "Ciemność" jest zastanawiająca
a ból jest wiarygodny

Pozdrawiam

Konto usunięte

2-4

styczeń 18, 2018 21:16

Zatrzymałeś mnie
Wrócę do tego wiersza bo bliskie mi emocje peela

styczeń 18, 2018 20:44

Bolesny ten wiersz, ale peel jest młody, wygoi się i wszystko przejdzie.
Pozdrawiam

styczeń 18, 2018 15:26

Wiersz (jak sądzę) osobisty i bardzo smutny. Ale czyta mi się dobrze tylko dwie pierwsze zwrotki, później tekst gdzieś się rozłazi.
Mam nadzieję, że nie uraziłem?
Pozdrawiam.